nowa sypialnia
Kiedy nie widzę
wszystko jest bliżej
prawie mnie dotyka
sosna się na mnie kładzie
a dzikie zwierzęta przechodząc ocierają się o moją głowę.
Wychodzę na zewnątrz
Księżyc świeci mocno.
Sosna rozkłada ręce.
Jest cicho i bezpiecznie.
Kiedy nie widzę
wszystko jest bliżej
prawie mnie dotyka
sosna się na mnie kładzie
a dzikie zwierzęta przechodząc ocierają się o moją głowę.
Wychodzę na zewnątrz
Księżyc świeci mocno.
Sosna rozkłada ręce.
Jest cicho i bezpiecznie.
Czy byłeś jedynym ubranym wśród nagich?
Czy byłeś jedynym białym w wagonie pełnym czarnych?
Więc znasz tę chęć samousprawiedliwienia
uspokajasz samą siebie jak matka dziecko:
wolno ci być takim jakim jesteś.
Łapczywie łykasz jej słowa marząc skrycie by być nagim i czarnym.
Czy wiesz że na niebie jest tyle gwiazd że nie ma ani jednego wolnego miejsca?
Całe ławice.
Prawie nie widać nieba.
Siedzę na słomianej macie pod niebem z tyljonami gwiazd.
Nie widzę co piszę.
Fale dziś huczą.
Chuda kotka żebrze o jedzenie.
Miauknięcia kota i ryk fal.
Z doliny powoli wszyscy wyjeżdżają.
Jeszcze mam sąsiadów w pobliskich kępach drzew.
Ale nadejdzie moment kiedy zostanę tu sama, usiądę, spojrzę na morze, nadejdzie pełnia,
trzeba będzie przyjąć do wiadomości swoją samotność i w spokoju, wiedząc że znikąd ratunku, przestać się bać wszystkiego.
Gwiazdy spadają.
Biorę życzenia dla obcych spotkanych na moment, jedną dla córki.
Na moim zegarze słonecznym śpi brudna kotka.